Działanie lokówki automatycznej jest zbliżone do urządzeń manualnych. Tak samo efekt końcowy - i w jednym i w drugim przypadku możemy zrobić sobie loki lub delikatne fale, co zależy od czasu kręcenia. Jednak zastosowane technologie oraz samo nakręcanie pasma włosów różni się od siebie.

W przypadku lokówki automatycznej, sama wciąga przygotowane wcześniej kosmyki. Wewnątrz włosy poddawane są wysokiej temperaturze, aby utrwalić efekt skrętu. Zamontowany silnik bezszczotkowy, dzięki swojej konstrukcji przedłuża żywotność sprzętu oraz zmniejsza zużycie prądu.

Czy lokówki automatyczne niszczą włosy?

Wbrew pozorom lokówki automatyczne nie są bardziej szkodliwe dla włosów, niż manualne. Dobry sprzęt posiada odpowiednie zabezpieczenia, które eliminują wystąpienie uszkodzeń, np. system wykrywający nadmierne zaplątywanie się włosów, który automatycznie unieruchamia wałek - dzięki temu nie ma obaw o wyrywanie kosmyków.

Nie bez znaczenia jest powłoka grzejna w lokówce - najlepiej jest wybrać ceramiczną, tytanową bądź turmalinową. Ważna jest też jonizacja, dzięki której dodatkowo minimalizujemy wystąpienie uszkodzeń oraz sprawiamy, że włosy nie elektryzują się. Dzięki tej funkcji uwalniają się jony ujemne, które następnie neutralizują ładunki dodatnie. Włosy są miękkie i lśniące oraz poprawia się ich elastyczność.

Oczywiście istotne jest też to, by chronić kosmyki włosów przed szkodliwym działaniem wysokiej temperatury, stosując przeznaczone do tego produkty, np. z keratyną. Co ciekawe, na elektryzowanie się włosów pomaga też niewielka ilość płynu do płukania tkanin, który wystarczy rozcieńczyć z wodą i rozprowadzić na włosach. Rodzaje najlepszych płynów można zobaczyć na stronie zestawienie.pl/plyn-do-plukania-tkanin-ranking-jak-uzywac-ktory-wybrac-top-7/.

Powłoka ceramiczna i inne ważne elementy lokówek

Oprócz jonizacji i powłok, bardzo ważną funkcją w lokówkach automatycznych jest regulacja temperatury. Przydatne jest też szybkie nagrzewanie z sygnałem dźwiękowym oraz timer, który sprawdza czas, jaki upłynął od włożenia pasma do lokówki. Niemniej ważna jest ergonomia - lokówka automatyczna nie może być zbyt ciężka oraz powinna pewnie leżeć w dłoni. Wygodę zapewnia też obrotowy przewód. Dobrze jest też, gdy urządzenie posiada wyświetlacz LCD do wybierania poziomów temperatury i system Auto Curl.

Ubezpieczenie OC po sprzedaży samochodu

Prawdą jest, że zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy nabywca auta jest zobowiązany do wykupienia ubezpieczenia OC. W związku z tym po udanej transakcji OC poprzedniego właściciela automatycznie powinno stracić ważność, zgadza się? No właśnie nie do końca. Otóż ubezpieczenie pojazdu mechanicznego będzie trwało dopóki, dopóty a.) nie upłynie termin zawarty w umowie lub b.) dotychczasowy właściciel nie poinformuje firmy ubezpieczeniowej, że nie jest już posiadaczem danej maszyny. W innym wypadku pieniądze wydane na polisę mogą zostać częściowo zmarnowane. Co gorsze, jeśli sprawa nie zostanie zawczasu załatwiona, odpowiedzialność za ewentualne kolizje pozostanie przy dawnym właścicielu, który do tego będzie musiał opłacać kolejne składki. Brzmi to okrutnie, ale... tak być nie musi. No więc jak odzyskać oc po sprzedaży samochodu?

Pora odzyskać OC i dokonać rekalkulacji składki

W przypadku sprzedaży auta osobie o krótszym stażu i w dodatku z większą liczbą zaliczonych kolizji ubezpieczenie OC musi zostać przekalkulowane. Oznacza to, że wymiana polisy jest również w interesie samego ubezpieczyciela. Niestety nie spoczywa na nim obowiązek weryfikacji stanu własności danego samochodu, więc rzecz leży całkowicie po stronie uczestników transakcji.

W związku z tym dotychczasowy właściciel musi dokładnie wczytać się w zapisy umowy ubezpieczenia OC. Tam powinien znaleźć się podpunkt dotyczący warunków wypowiedzenie polisy. Należy się do nich dostosować. W zależności od treści dokumentu oraz danego ubezpieczyciela przebieg procesu może się trochę różnić, niemniej w większości przypadków trzeba będzie nakłonić nabywcę auta do tego, aby nie chciał dalej korzystać z aktualnej ochrony ubezpieczeniowej. Oznacza to, że to on/ona powinna wykonać krok w stronę firmy ubezpieczeniowej. Wówczas kwoty wydane na niewykorzystany okres ubezpieczenia zostaną zwrócone pierwotnemu właścicielowi.

Powyższe wydaje się dość karkołomne, dlatego niektórzy decydują się sprawę nieco uprościć. Otóż dogadują się z nowym właścicielem w taki sposób, że do ceny auta zostaje doliczona kwota, która odpowiada temu, co zostało z polisy do czasu jej naturalnego wygaśnięcia. W takim przypadku pierwotny posiadacz pojazdu mechanicznego musi na własny rachunek wyliczyć ową kwotę. Nowy właściciel samochodu, płacąc, nabywa prawa do reszty polisy zbywcy.

Zwrot polisy OC w przypadku zezłomowania pojazdu

Pozostaje jeszcze kwestia tego, jak odzyskać oc po sprzedaży samochodu na złom. Prawo obowiązujące dzisiaj w Polsce nakazuje opłacenie polisy bez względu na stan pojazdu. Może to być kawałek rdzy na czterech sflaczałych oponach, a i tak trzeba będzie wykupić OC. Pozbycie się takiego auta w sposób legalny oznacza zezłomowanie. Chodzi o to, aby otrzymać stosowne zaświadczenie o oddaniu samochodu na złom oraz unieważnieniu dowodu rejestracyjnego wraz z kartą pojazdu, o ile takowa występuje. Bez tego nie jest możliwe wyrejestrowanie samochodu ani zwrot składki bezpośrednio od ubezpieczyciela. Jednak i w tym wypadku nie jest rzadkością to, że właściciel dolicza wartość pozostałego OC do ceny auta, które jedzie na złom. To kwestia decyzji obu stron transakcji tak naprawdę. Po więcej szczegółów zapraszamy na stronę ubezpieczenie24.org.